Przyznam, że mimo tego, iż Dąbrówka Podłężna (oraz wiele innych Dąbrówek) znajduje się bardzo blisko Radomia, w dodatku na lubianym przeze mnie odcinku (mały ruch, ładne widoki, mnóstwo dróg do wyboru i świetne miejsca np. wtedy, gdy brak czasu, a ma się ochotę wyskoczyć na szybkie, wieczorne 30-50 km), to jednak nie miałem pojęcia, co tam powstało. Jakież było moje zdziwienie, gdy po ponad rocznej niebytności w tych okolicach, ukazała się nam strażacka wieża widokowa.
Teraz, już po krótkiej lekturze internetowej prasy, znam zagadkową datę powstania i otwarcia tego miejsca. Otóż Muzeum Pożarnictwa w Dąbrówce Podłężnej udostępniono do zwiedzania 8 listopada 2014 r., a więc jest to inwestycja świeża i zapewne ciesząca oczy nie tylko mieszkańców tej miejscowości. Całość znajduje się obok jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z bogatymi tradycjami, albowiem funkcjonującej od roku 1930.
Kilka zabytkowych pomp (część w oszklonej, zamkniętej części, gdzie znajdują się także hełmy, trąbki, odznaczenia) i wreszcie to, co najważniejsze: trzy stare, rzeczywiste wozy strażackie. Otwarte, proszące o to, by wejść i przez chwilę wyobrazić sobie, jak to jest być strażakiem lub jeszcze lepiej – jak to było nim być w czasach nie tak dalekich, ale odległych technologicznie.
Po obowiązkowym przyjrzeniu się ciężarówkom i poczciwemu Żukowi, naprawdę warto wdrapać się na szczyt wieży obserwacyjnej i spojrzeć na okolicę z innej perspektywy.
Całość naszej przejażdżki obejmowała również zupełnie rozpadające się hale z postu Fabryka, a także zawsze przyjazny Taczów.
M.
(24.05.2015 / Marcin i Eryk / mtb)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz