"Nieplanowane kocie łby, nieplanowany piach, nieplanowane dwie awarie..." – chyba tak powinienem zacząć ten, jak postanowiłem, krótki opis wyprawy do Skansenu Bojowego I Armii Wojska Polskiego w Mniszewie. Drugi wariant wstępu to: "Karol, ja, Rudy 102". Nawet Szarik się znalazł, ale taki plastikowy, wiecznie zdziwiony. Prześladujące mnie jeże, tu w wersji żelbetonowej, też były, a zaraz za nimi stała "zapora z walców kolczastych". Ogólnie kilometrów, z pieśnią i przygodami, pękło 135. Pękła też dętka
Karola. Pękło coś w mojej klamkomanetce. Brakowało tylko, aby i żyłka pękła, ale tego nam los oszczędził (mimo silnego, chwilami dołującego wiatru).
Wszystko zaczęło się od niestosownej pobudki o 5 rano, próbach
najedzenia się i wyjściu na dwór – wprost w chłodny świt.
Było mi zimno.
Po ludzku nieludzko.
Oczy spały,
mózg ospały...
...a przebijające zza chmur promienie starały się łagodzić ból niewyspania.
Było mi zimno.
Po ludzku nieludzko.
Oczy spały,
mózg ospały...
...a przebijające zza chmur promienie starały się łagodzić ból niewyspania.
Zbiórka kawałek za 'rondem warszawskim', czyli tak naprawdę Rondem Narodowych Sił Zbrojnych. Niby adekwatnie do militarnych punktów na mapie wyprawy, gdyby jednak Karol powiedział mi "Marcin, bądź
na Rondzie Narodowych Sił Zbrojnych, w Radomiu, o 6:30", to pomyślałbym,
że coś przedawkował.
Po drodze mijaliśmy pałac Zamoyskich, o którym serwis Polska Niezwykła pisze tak: "W okresie międzywojennym pałac był ośrodkiem polityczno-kulturalnym, gdzie spotykały się elity II Rzeczpospolitej. W posiadłości bywał m.in. marszałek Edward Rydz-Śmigły. W czasie wojny pałac uległ częściowemu zniszczeniu. Obecnie pałac jest w prywatnych rękach i jest remontowany".
Pamiętam jakie wrażenie wywarł na mnie kilkanaście lat temu. Tą drogą, do tego samego skansenu, jechałem jako nastolatek podczas rodzinnej wyprawy z rodzeństwem i tatą. Sentyment pozostał i chyba właśnie on stał się przyczyną wybrania tej trasy. Tym bardziej, że po drodze mijaliśmy miejscowości z wielu względów bardzo mi bliskie i dość dobrze znane.
Przyjemnie mknęło się obok Pilicy, ciekawie zwiedzało muzeum i skansen usytuowany w lesie, dobrze też było porozmawiać o historii siedząc na prawdziwym czołgu czy wewnątrz rozpadającej się katiuszy. Niestety powrót nie był aż tak serdeczny, a jazda po awarii, praktycznie bez przełożeń, przypominała komfort podróżowania niegdyś popularną Ukrainą. Gdyby jeszcze nie wiatr... Pocieszaliśmy się piosenką: "O Jezu drogi, bolą mnie nogi / O Jezus Maria, mięśni awaria". Pomagała.
Nie będę opisywał bojowych szlaków, typów broni, okrutnych walk na przyczółku warecko-magnuszewskim, upamiętnionych także na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, ale zostawię kilka linków. Według mnie warto odwiedzić to miejsce chociażby z prozaicznego powodu: inaczej myśli się o wojnie, gdy widzi się to żelastwo i można je dotknąć. Oglądać nie z perspektywy telewizyjnej kanapy, ale stojąc pośród zasieków, okopów i dział. Nie w sali, lecz w lesie. Obydwaj polecamy. I kończę.
M.
(10 września 2017 / Karol i Marcin / szosa / 135 km)
(10 września 2017 / Karol i Marcin / szosa / 135 km)
E77 w niedzielny świt - prawie pusto
Śpiący Jedlińsk
Pierwszy kłopot koło Urbanowa... Zawracamy
Synchronizacja Wszechświata, czyli motyw
torebki ze wszystkim Katarzyny P.
torebki ze wszystkim Katarzyny P.
Bożek Kapciak dopada koło Karola
GPS kłamie!
Uf, asfalt znów
Zdecydowanie cieplej
Drobne zakupy w Studziankach Pancernych.
Tu też byli grzybiarze. A później jechaliśmy przez Grzybów
Tu też byli grzybiarze. A później jechaliśmy przez Grzybów
Studzianki Pancerne (pomnik poległym...)
M.
Trzy górne: Pałac Zamoyskich
Rudy 102!
"Przerąbane jak w czołgu latem"
Dwie katiusze
Transporter pływający
"Kapitan Polska" (słowa K.)
fot. K.
Wojskowa piaskownica. W Bałtowie dzieci wykopują
szkielety dinozaurów. Ciekawe czy tu naboje, granaty i ludzi...
szkielety dinozaurów. Ciekawe czy tu naboje, granaty i ludzi...
Nieudany skok nad Wisłę
Wiślany wał / fot. K.
Magnuszew
Przystanek wielu moich osłabień
Ostatni sklep i śmierć baterii
Finał / fot. K.
Trasa:
Radom - Jedlińsk - Bierwce - Studnie - Głowaczów - Studzianki Pancerne - Łękawica - Trzebień - Magnuszew - Grzybów - Gruszczyn - Mniszew... no i powrót.
Linki:
1. Pałac Zamoyskich: http://www.polskaniezwykla.pl/
2. Przyczółek warecko-magnuszewski: https://pl.wikipedia.org/
3. Skansen: facebook.com/mniszew.skansen/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz