2.07.2015

Pod lądującym szybowcem (02.07.2015)



Spotkanie z sympatycznym, nieparzystokopytnym czworonogiem i jego większą mamą oraz z ich bardzo, ale to bardzo niemiłym właścicielem... a także świetny punkt obserwacyjny dla uwielbiających lotnictwo i szybowce. Bardzo miłe popołudnie z Erykiem, niestety mieliśmy lekko skomplikowany powrót (sąsiedztwo drogi krajowej).

Na rower wyjść zawsze warto. Czy to na trening, czy by podziwiać widoki, czy właśnie głównie po to, by spędzić wspólnie czas z dzieckiem. Polecam każdemu.


M.

(02.07.2015 / Eryk i Marcin / mtb / 34 km)



 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz