1.07.2015

Trzylecie kręcenia (01.07.2015)



Bike porn… a w tle mniej istotny pałac w Domaniowie
(fot. M.)

Dosłownie w kilka dni po trzyleciu tej większej przygody z rowerami (bo tak naprawdę w moim przypadku tylko jeden okres był bez nich), trafił się nam sentymentalny powrót do źródeł, czyli w okolice Domaniowa, tamtejszego pałacyku, tamy i miejsca rajdu rowerowego, od którego zaczęła się historia z dorosłym kręceniem. Przyjemny wypad. I tylko szkoda, że nie jeździ już z nami Przemysław.

M.

(01.07.2015 / Karol i Marcin / szosa / 70 km) 

Tama w Domaniowie (fot. K.)

Ja. Tak, dziś bez kasku (fot. K.)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz