14.07.2017

Zalew w Iłży (14.07.2017)


Prawie sto kilometrów śmiesznych rozmów (gdy najwolniej), śmiesznego bólu w nogach (gdy najszybciej), i śmieszna scenką nad Zalewem w Iłży (pan z lornetką na plaży pod wyraźnym urokiem jednej z pań). Ogólnie śmiesznie. 

Zalew utworzono dzięki rzece Iłżance, która w okolicy Iłży tak zwiększa swą szerokość, że praktycznie staje się tzw. jeziorem przepływowym. Sympatyczne, spokojne miejsce, z niewielką plażą, przyjemnym parkiem i placem zabaw.


Po drodze natknęliśmy się na obchody IV Gminnego Dnia Radości w Kowali, którego program obejmował m. in. "radosne animacje" i "wesołe grillowanie".

M.

PS ...i leciał wzdłuż drogi chyba myszołów jakby z nami. Piękny widok. 

(14 lipca 2017 / Karol i Marcin / szosa / 94 km)

 

 
Gdzieś w tle wspomniany ptak

 

 
Baszta w Iłży

 

 

 

  

 

Dla zainteresowanych: Plaża nad rzeką Iłżanką,
a niżej marny film z fragmentami tego dnia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz